
Sprowadzony… to wciąż lepszy samochód dla Polaka?
Polacy wciąż chętnie sprowadzają używane samochody z zagranicy i popularność tej formy zakupu znowu rośnie. Tak przynajmniej wynika z prognoz IBRM Samar. W tym roku poziom importu powinien osiągnąć rekordowy poziom – nawet 960 tys. sztuk. Tylko do końca października sprowadzono do Polski 749 tys. 174 samochody osobowe, co oznacza wzrost o 21,4% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Niestety ciągle średni wiek importowanych do Polski samochodów wynosi ponad 12 lat.
Oczywiście Polacy niezmiennie najbardziej kochają Volkswageny. Wśród aut roboczych liderem wciąż pozostaje Renault ze swoim flagowym modelem Master. Najczęściej sprowadzanymi modelami aut osobowych wciąż pozostają kolejno Opel Astra, Volkswagen Golf oraz Audi A4.
Kierunek importu oczywiście pozostaje niezmienny i najchętniej po auta wybieramy się za naszą zachodnią granicę. Tylko w tym roku zwieźliśmy z Niemiec już ponad 428tyś pojazdów i stanowi to ponad połowę całego importu do Polski w ogóle! Co ciekawe, ponad 52% wzrostu rok do roku zanotował import z USA! Amerykańska motoryzacja przyciąga coraz więcej odbiorców mimo wysokich kosztów transportu i opłat celno-akcyzowych. Obecnie jest to 4 kierunek importu po Niemczech, Francji i Belgii. SAMAR ogólnie wymienia 20 największych krajów importu w swoim zestawieniu i tylko ten z Norwegii zmalał o prawie 10%. Wszystkie inne kierunki zanotowały wzrosty. Prócz wspomnianego USA, najbardziej znaczące dotyczyły rynku Włoskiego (+45%), Kanadyjskiego (+40%) i czeskiego (+40%). O 36% wzrósł również import samochodów z… Luksemburga – co przełożyło się na 3285 sztuk nowo zarejestrowanych aut używanych na rynku polskim.
Dynamiczny wzrost importu samochodów używanych świadczy o nieustającej popularności tej formy zakupu w polskich realiach. Niestety coraz starszy wiek sprowadzanych pojazdów oraz rosnąca liczba aut z krajów spoza Europy mogą wymagać przemyślenia w kontekście zrównoważonego rozwoju polityki transportowej i ekologicznej.