Kary za cofanie liczników. Ustawa już działa…
My Polacy mamy jedną naleciałość, której od dawna nie możemy w sobie zwalczyć. Mówimy sobie, że co z zachodu, to lepsze niż krajowe. Szczególnie ten temat mocno zakorzenił się w motoryzacji i świadomości ludzi chcących kupić używany samochód. Choć od pewnego czasu widać trend wzrostu cen na samochody krajowe, to wciąż chętniej kupujemy auta sprowadzone. Czemu tak się dzieje? Nie do końca to rozumiemy, ale patrząc na coroczne badania na temat stanu technicznego samochodów sprowadzanych z zagranic i ich ogólnodostępne wyniki, wniosek nasuwa się sam – po prostu lubimy być oszukiwani.
Tłumaczenie to wydaje się dość dziwne, ale jak wytłumaczyć fakt, że badania mówią, że około 85%-90% samochodów z zagranicy ma cofnięty licznik? To odsetek około 9 na 10 sprowadzonych samochodów. Proceder ten jest szeroko znany już od kilku/kilkunastu dobrych lat, jednak Państwo do tej pory nic nie robiło z takimi oszustami. Klient kupuje często auto oczami, a sprzedawcy dobrze o tym wiedzą, dlatego samochody sprowadzone, często przechodzą najpierw kurację odmładzającą, a potencjalny nabywca patrząc na auto, które w jego ocenie jest zadbane od razu jest w stanie uwierzyć w fakt, że właśnie jemu trafiła się okazja kupna tego statystycznego 1 na 10, którego przebieg odzwierciedla stan techniczny samochodu. W większości przypadku niestety kłopoty zaczynają się dopiero później.
Niecały tydzień temu, bo 25 maja weszły w życie znowelizowane przepisy kodeksu karnego, które kwalifikują proceder nieuprawnionej ingerencji w liczniki przebiegu jako przestępstwo. Kto zleci lub wykona zmianę wskazania licznika, ten będzie podlegał karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Nowelizacja określa też, że w przypadku mniejszej wagi przestępstwa, karą będzie grzywna lub kara pozbawienia wolności do 2 lat. W przypadku wymiany licznika, właściciel pojazu będzie zobowiązany do pojawienia się na stacji kontroli pojazdów i w ciągu 14 dni od chwili jego wymiany dokonać jego ponownego odczytu. Grzywna za niedopełnienie tego obowiązku ma wynosić nawet do 3.000zł.
Generalnie, jeszcze do końca 2019 roku służby mundurowe będą miały problem ze zwalczaniem zjawiska cofania liczników. Dopiero od 1 stycznia 2020 r. Państwo chce dać funkcjonariuszom nowe uprawnienia i obowiązki w tym zakresie. Mówi się, o tym, że stan licznika będzie spisywany np. podczas kontroli policyjnych na drodze. Takie uprawnienia mają dostać też inne służby które z jakiś przyczyn będą mogły kontrolować pojazdy – np. służby celno-skarbowe.
Oczywiście jak każda nowelizacja, także i ta o cofaniu liczników zdaje się mieć również swoje ciemne strony. W krajach skąd lubimy sprowadzać samochody takie prawo już obowiązuje od jakiegoś czasu – a mimo wszystko część samochodów ma „kręcone” liczniki jeszcze przed przekroczeniem granicy. Z pewnością proceder ten będzie niebawem na cenzurowanym w Polsce i trudniej będzie o usługi cofania liczników. Jak będą jednak wyglądały konsekwencje przekraczania prawa w tym zakres, czas pokaże. Od czegoś trzeba zacząć.