Fit For 55. Kolejne ustalenia w sprawie projektu UE.
Zostajemy jeszcze kolejny tydzień w naszej podróży po Brukseli. Mamy nowe rewelacje związane z pakietem Fit For 55, które Unia Europejska zdaje się mocno lobbować w ostatnim czasie. Niejednokrotnie, przekonaliśmy się o tym, że pomysły Komisji Europejskiej, są „zawsze” tylko dobre i tworzone dla dobra swoich obywateli. Jeszcze gorszym jest fakt, że często Unia mniej lub bardziej siłowo, naciska na kraje członkowskie, by swoje pomysły wprowadzać na „lokalnych podwórkach”, w jak najkrótszym czasie. Co tym razem staje się kością niezgody między Polską a Unią Europejską?
Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO), to program, który ma na celu przeprowadzenie 54 inwestycji i 48 reform w naszym kraju. Ma na celu wzmocnienie polskiej gospodarki, tak by była odporna na coraz częstsze kryzysy, które dosięgają cały kontynent. KPO to plan, który każdy kraj Unii Europejskiej ma wdrożyć przy pomocy środków z Unii Europejskiej w postaci różnych dotacji oraz preferencyjnych pożyczek.
KPO zakłada 6 głównych filarów transformacji, a nas – czyli zmotoryzowanych, szczególnie interesuje punkt o nazwie „Zielona, inteligentna mobilność”. Co zawiera się pod tym tytułem? Spieszymy z wyjaśnieniem.
„Zielona, inteligentna mobilność”, to nic innego, jak ogromna presja na możliwie najszybszą eliminację samochodów osobowych z naszego rynku. Polski rząd, w zaakceptowanym przez Komisję Europejską planie, zakłada wprowadzenie dwóch nowych podatków dla właścicieli auta spalinowych. Pierwszy to zwykły podatek na samochody spalinowe od wytwarzanych substancji szkodliwych podczas jazdy, zaś drugi to „kara” za rejestrację samochodu spalinowego w naszym kraju. Szczegóły tych opłat nie są jeszcze do końca poznane, ale pierwsza opłata może być formą podatku zawartego w paliwie bądź doliczana do obowiązkowego ubezpieczenia OC lub podczas corocznych przeglądów rejestracyjnych. Druga forma podatku, będzie skutkowała, dodatkową opłatą w starostwie powiatowym, przy rejestracji kolejnego auta spalinowego w naszym kraju – wszak trendy wskazywać mają na to, że teraz już tylko opłaca się rejestrować samochody elektryczne. To jeden z kilku pomysłów na „zachętę” do przesiadania się na elektryki.
Kolejna kwestia, to opłaty za korzystanie z autostrad i dróg ekspresowych. Te pierwsze, nie budzą kontrowersji, bo w naszym kraju w domyśle, każda autostrada jest płatna. Opłata przy korzystaniu z dróg ekspresowych to już inna sprawa. Rząd po wypłynięciu projektu do opinii publicznej, nabrał wody w usta, tłumacząc, że opłaty mają dotyczyć tylko przemysłu ciężkiego. Czas jednak pokaże, czy projekt przełoży się na indywidualnych kierowców.
Jak widać, po wewnątrzunijnej akceptacji projektu Fit For 55, Unia Europejska zaczyna mocno „dokręcać śrubę” użytkownikom samochodów spalinowych. Naszym zdaniem, to dopiero początek walki o transformację branży. Zakaz sprzedaży aut spalinowych ma się odbyć do 2035 roku, ale coraz bardziej zastanawiamy się nad tym, czy proces nie przyspieszy. W takim tempie zmian, auto spalinowe niebawem może stać się dobrem luksusowym dla wybranych, a zakup elektryka, dla wielu gospodarstw domowych okaże się marzeniem nie do zrealizowania. Czy czeka nas rychły powrót do komunikacji publicznej? O transporcie konnym w biedniejszych regionach kraju nawet nie chcemy wspominać ? Zobaczymy.