
Czy Europa zaciągnie ręczny? Co dalej motoryzacją?
Europejski sektor motoryzacyjny przechodzi obecnie przez trudny okres, wynikający z kilku kluczowych czynników: rosnącego nacisku na elektromobilność, nowych, rygorystycznych norm emisji spalin obarczonych wysokimi karami oraz silnej konkurencji ze strony chińskich producentów. Konsekwencją tych wyzwań są kolejne zwolnienia pracowników i zamykanie fabryk wiodących europejskich producentów. Powolna agonia rynku, zaczyna zbierać swoje żniwo na starym kontynencie.
Włodarze Unii Europejskiej zdają się widzieć, że w dużej mierze kolejne decyzje komisji są odpowiedzialne za sytuacje na rynku i coś trzeba z tym zrobić. Aktualnie trwają rozmowy między Unią Europejską a przedstawicielami branży motoryzacyjnej – efektem tych rozmów ma być nowy plan działania, który zostanie ogłoszony 5 marca.
30 stycznia przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen spotkała się z liderami europejskiej motoryzacji, w tym z przedstawicielami producentów samochodów i części oraz organizacjami branżowymi, takimi jak Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów (ACEA). Celem tego spotkania było omówienie przyszłości sektora oraz wypracowanie wspólnych rozwiązań pozwalających na jego stabilny rozwój. Decyzja o podjęciu współpracy z przedstawicielami przemysłu motoryzacyjnego przez Komisję Europejską sygnalizuje zmianę podejścia do dotychczasowej polityki. Warto wiedzieć, że branża zatrudnia ponad 13 milionów osób w Europie, a jej kondycja ma kluczowe znaczenie dla gospodarki całego regionu.
Europejski przemysł motoryzacyjny stoi u progu kluczowych zmian, dlatego potrzebne są szybkie działania, które mogłyby zagwarantować stabilność oraz zrównoważony rozwój sektora motoryzacyjnego. ACEA, reprezentujące większość europejskich producentów pojazdów, podkreśla konieczność zapewnienia równych warunków konkurencji na rynku globalnym, wspierania transformacji w kierunku czystej mobilności oraz uproszczenia regulacji. Przedstawiciele branży zwracają uwagę na rosnące trudności w osiąganiu wyznaczonych celów dotyczących bezemisyjnej mobilności. Kluczowe jest, aby zmiany były napędzane realnym popytem rynkowym. Tylko wtedy transformacja będzie miała szansę zakończyć się sukcesem. Przyszły plan działania powinien uwzględniać te realia. Weryfikacja obecnych założeń Europejskiego Zielonego Ładu nie oznacza rezygnacji z celów klimatycznych, ale raczej przyspieszenie procesu poprzez eliminację barier i wprowadzenie większej elastyczności. Mimo to, zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku pozostaje w mocy, choć w obliczu obecnych wyzwań jego realizacja wydaje się coraz mniej pewna.