Czarne skrzynki obowiązkowe w nowych autach!
Długi czas temu pisaliśmy dla was o tym, że Unia Europejska planuje przenieść system EDR (Event Data Recorder) z lotnictwa do motoryzacji. Dziś po kilku latach od publikacji wpisu na łamach naszego bloga, możemy jasno stwierdzić – od 6 lipca każdy nowy samochód rejestrowany po raz pierwszy w Unii Europejskiej będzie musiał być wyposażony w ten układ.
Co to jest EDR? Mówiąc potocznie jest to odpowiednik lotniczej czarnej skrzynki, który znacząco ułatwi dochodzenia związane z wypadkami drogowymi. Jego praca będzie polegała na rejestracji kilku kluczowych parametrów samochodu w czasie rzeczywistym. Tyle w wielkim skrócie.
Jak w praktyce wygląda kwestia działania „czarnych skrzynek” w samochodach? Zasadniczo, zacząć należy od faktu, że czarne skrzynki w samochodach nie będą urządzeniami koloru czarnego bo nie będą one stanowić dodatkowego sprzętu, który można w łatwy sposób usunąć. Funkcję czarnej skrzynki pełnić mają sterowniki urządzeń pirotechnicznych lub centralna jednostka sterująca, a dane zbierać mają liczne czujniki rozmieszczone w pojeździe. Co ciekawe, EDR działa w większość nowych pojazdów sprzedawanych w UE już od paru lat. Od lipca obecność rejestratorów zdarzeń będzie po prostu obowiązkowa, co zwiększy możliwości śledcze w rekonstrukcji wypadków.
Podstawową funkcją systemu jest rejestrowanie danych dotyczących kolizji, takich jak moment aktywacji pasów bezpieczeństwa, liczba pasażerów, zmiany prędkości, prędkość samochodu przed zderzeniem, opóźnienie w kierunku wzdłużnym i bocznym, stan pedałów przyspieszenia i hamulca, kąt nachylenia kierownicy, stan ABS i ESP oraz obroty silnika. W razie wypadku system zapisze dane na pięć sekund przed i po zdarzeniu. Istotny jest fakt, że system EDR zbiera informacje na bieżąco, ale są one nadpisywane w określonej pętli czasowej. Oznacza to, że nie możliwym jest odczytanie historycznych parametrów jazdy, w sytuacji kiedy nie doszło do żadnego wypadku co w konsekwencji nie zapisało stanu wyżej wymienionych parametrów pojazdu. Warto zaznaczyć, że w danych pojazdu na trwałe uwieczni się zapis historycznych kolizji, co ułatwi przyszłościową weryfikację bezwypadkowości danego egzemplarza. Danych nie będzie można skasować przez cały cykl życia pojazdu.
Dostęp do danych z rejestratora będzie bardzo ograniczony. Nawet autoryzowane sieci dealerów nie będą miały uprawień do odczytu danych z „czarnej skrzynki”. Te sposobność będą miały jedynie określone organy ścigania i biegli sądowi. Jak nie trudno się domyślić, dane z systemu będą wykorzystywane przez prokuraturę, policję i ubezpieczycieli, zwłaszcza w przypadkach podejrzeń oszustw ubezpieczeniowych i w razie wypadków. Wiadomo, że polskie organy ścigania już korzystają z odczytów rejestratora, jednak póki co, głównie w przypadkach śmiertelnych wypadków. Tylko gdy wina sprawcy wydaje się nieoczywista.