Car-sharing w Gdyni? Być może jeszcze w tym roku
Słyszeliście już o dosyć modnym i coraz bardziej popularnym car-sharingu? Innymi słowy po prostu o możliwości skorzystania z samochodów współdzielonych? W internecie można wyczytać, że najprawdopodobniej jeszcze w tym roku w Gdyni będzie można skorzystać z tego udogodnienia. A czy zakładane plany dojdą do realizacji? To się okaże.
Z początkiem bieżącego roku rozpoczęły się wstępne prace nad uruchomieniem car-sharingu. W zależności od stanowisk samorządów województwa pomorskiego i firm zainteresowanych wdrożeniem tego udogodnienia w najbliższych tygodniach zapadnie ostateczna decyzja, czy warto tę usługę wdrażać w Gdyni. Jeśli władze miast tj.: Gdańsk, Sopot, Reda, Rumia, Wejherowo wykażą chęć współpracy w tej kwestii – wówczas usługa samochodów współdzielonych będzie miała najwięcej korzyści.
Od stycznia odbyło się kilkanaście spotkań poświęconych car-sharingowi. „Analizowaliśmy rozwiązania, które są wdrażane w Polsce, w Europie Zachodniej czy w Stanach Zjednoczonych. W naszym przekonaniu udało się nam wypracować najbardziej optymalne rozwiązanie i po dzisiejszym spotkaniu z samorządowcami jestem w stanie z dużym optymizmem wnioskować, że car-sharing zadebiutuje w Gdyni jeszcze w tym roku” – powiedział podczas konferencji prasowej Bartosz Bartoszewicz, wiceprezydent Gdyni. „Mamy jednak wielką nadzieję, że uda się nam wprowadzić usługę samochodu współdzielonego w całej aglomeracji. Szczególnie, że wypracowane przez nas rozwiązanie w naszej ocenie jest najlepsze dla wszystkich samorządów. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadały, czekamy teraz na opinię pozostałych miast, ale w perspektywie kilku najbliższych tygodni poinformuję Państwa o wszystkich szczegółach” – dodał.
Stosunkowo coraz częściej zdarza się, że ludzie chcą korzystać z samochodu tylko wtedy, kiedy faktycznie go potrzebują i jest im niezbędny. Przede wszystkim młodzi ludzie nie widza sensu w tym, by auto opłacać i utrzymywać przez cały rok, skoro eksploatują go z rzadka. W skrócie – usługa współdzielonego samochodu polega na tym, ze klient korzysta z auta i jeździ nim na niedługich odcinkach i trasach, po mieście. Flota aut dla potencjalnych klientów to samochody bardzo nowoczesne, hybrydowe lub niskoemisyjne. Ceny korzystania z tej usługi napewno są niższe niż przejażdżki taksówkami. Warto też zaznaczyć, że zgodnie z przeprowadzonymi badaniami i obserwacjami jeden samochód car-sharingowy w miastach europejskich zastępuje od czterech do dziesięciu samochodów prywatnych. Tak więc trzymamy kciuki za Gdynię. Zdecydowanie u nas przydałaby się redukcja aut na drogach…