Jakie nadwozie kochają Polacy?
Mamy już początek lutego, ale wciąż spływają do nas coraz to nowe, ciekawe statystyki za poprzedni rok. Tym razem sprawa ma głębszy kontekst, bo dzięki Instytutowi Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, będziemy mogli cofnąć się aż do roku 2000 i na przestrzeni lat porównać trendy do dnia dzisiejszego. Jaki jest punkt badań? Jak się pewnie domyślacie z tytułu tego wpisu – chodzi o udział poszczególnych typów nadwozia na polskim rynku. Pisząc w uproszczeniu – jakiego rodzaju auta kupuje statystyczny Polak.
Zanim przejdziemy do podsumowań, jasno należy stwierdzić, że preferencje na przestrzeni ostatnich 20 lat wydają się bardzo przewidywalne i długofalowe. Ośmielamy się twierdzić, że dopóki projektanci samochodów nie wymyślą jakiejś rewolucyjnej bryły, trend będzie się utrzymywał przez kolejne długie lata. Póki co, niekwestionowanym liderem na naszym podwórku są SUV’y.
SUV, czyli Sport Utility Vehicle (samochód sportowo-użytkowy), miał być w założeniu autem dla ludzi lubiących aktywny tryb życia i komfort prowadzenia. Protoplastą takiego typu nadwozia był Jeep Wagoneer – konstrukcja pochodząca z USA, którą projektanci wdrożyli do produkcji już w 1962 roku. Parę lat później pomysł został podchwycony na starym kontynencie, gdzie Brytyjczycy wymyślili swojego Range Rover’a. W pierwszych modelach marki brakowało jednak wszystkich cech, które można by przypisać ówczesnym zaletom tego typu nadwozia. Wreszcie w dalekiej Azji, Toyota po długim czasie od debiutu nadwozia, wdała się z nim w romans pod koniec lat 80-tych. W 1994 roku premierę miała pierwsza generacja modelu RAV4, który doskonale połączył amerykański terenowy styl z europejską miłością do małych samochodów. Co ciekawe pierwsze RAV4, powstały na płycie podłogowej cenionej na całym świecie Corolli i posiadały stały napęd na 4 koła.
Tyle w ramach wstępu. Po co właściwie o tym piszemy? Robimy to dlatego, żeby pokazać fenomenalny skok popularności tego typu pojazdów. W roku 2000 w Polsce jeździło już trochę samochodów typu SUV, jednak stanowiły one margines. Nomen omen, w Polsce SUV’y zajmowały ostatnie miejsce w całym zestawieniu podziału na typy nadwozia. W tym czasie, niekwestionowany prym na polskim rynku wiodły samochody typu hatchback, które posiadały ponad 56% udziału w całym rynku. Następny w zestawieniu plasował się sedan z wynikiem…15,6%. Wynik ten był gorszy od Hatchback’a o ponad 40%! Dalej, blisko siebie stawały w szranki auta typu kombi i VAN’y. 3,5% wynik stanowiły wtedy kombiVany i była to przedostatnia przed SUV’ami kategoria pojazdów – małe auta dostawcze.
Tak przedstawiał się rynek w 2000 roku. Jak zmieniły się preferencje Polaków po 20 latach? Wspominaliśmy na początku, że te stały się bardziej przewidywalne niż pory roku i ich analiza wydaje się oczywista. Zacznijmy od … środka, bo ten wydaje się być stale niezmienny. Wśród 6 kategorii nadwozia, to właśnie kombi, które w 2000 roku plasowało się na 3 miejscu, zdołało utrzymać swoją pozycję. Niezmiennie stanowi ona „średni” udział w rynku, który nawet nieznacznie wzrasta. Nie są to oszałamiające wyniki, ale stanowią podstawę do wykazania jakiegoś trendu. Z udziału 12,1%, wartość ta zmieniła się do poziomu 14,8% w 2020 roku. Nieco ciekawszy trend, obserwujemy w odniesieniu do KombiVanów, które dzięki wprowadzeniu ustawy „samochodów z kratką” zanotowały w 2004 roku chwilowy wzrost popytu, aby z każdym kolejnym rokiem, coraz bardziej marginalizować swój udział w rynku. Obecnie wynosi on 2,4% i jest to przedostatni wynik przed autami typu… VAN. To właśnie te duże auta rodzinne zaliczyły bolesny upadek swojej pozycji na przestrzeni ostatnich 20 lat. Wielkie gabaryty, stosunkowo wysokie koszty eksploatacji i nowy lider skutecznie rozbiły ten segment, który zaliczył spadek popularności o ponad -10% i jest aktualnie najmniejszy na rynku. Co się stało z sedanami? Te również zaliczają spadek popularności, choć nie tak drastyczny jak w przypadku VAN’ów. Wynik to -6,8% i 4 miejsce w rankingu. Sedan niegdyś dzierżył tytuł wicelidera, dziś zaś przez swoje walory użytkowe wyleciał poza podium. Co ciekawe, nawet w USA, gdzie sedany stanowiły podstawowy typ nadwozia przez wiele lat, dziś zauważa się drastyczne zmiany w preferencjach jankesów. Czołowi producenci limuzyn, odchodzą od swoich flagowych modeli, tylko dlatego… bo słabo się sprzedają. Wracając jednak do kraju… zapytacie w końcu co się dzieje u nas na pierwszych 2 miejscach. Tu sprawa wygląda wyjątkowo ciekawie. Hatchback, będący kiedyś niezastąpionym typem nadwozia, spada z pozycji lidera z wielkim hukiem. Po 20 latach zalicza skurcz na poziomie -27,3% ! Taki wynik jednak pozwala mu na przesunięcie się z pozycji lidera na drugie miejsce, z racji potężnej przewagi popularności sprzed 20 lat. Na czele zestawienia, pojawia się zaś wyżej wspomniany SUV, który króluje 2 rok z rzędu. Typ nadwozia, który 20 lat temu okupował ostatnie miejsce zestawienia, dziś zalicza wzrost na poziomie 40,2%. To nieprawdopodobny sukces a Polacy pokochali go, nie mniej niż nasi europejscy sąsiedzi, czy amerykanie. Należy dodać, że w typie aut SUV, zalicza się, też wszelakiej maści crossovery, będące czymś w rodzaju „małych-suvów”. Te wyjątkowo bardzo upodobali sobie Polacy.
Patrząc na całe zestawienie i jego trendy należy się spodziewać dalszego wzrostu popytu na samochody typu SUV i coraz większej marginalizacji pozostałych typów nadwozia. Czyżby ludzkość znalazła już idealny typ nadwozia? Zawsze znajdą się ludzie, którym nie pasuje to, co lubi większość, ale trendy wśród większości zdają się potwierdzać regułę, że pozycja SUV’ów jest na razie niezagrożona.