
Zakaz aut spalinowych wchodzi na wyższy poziom…absurdu!
Unia Europejska do znudzenia przypomina nam, że w sprawie elektryfikacji pojazdów nie zamierza zmieniać swojej agendy. Możliwe są pewne ustępstwa w drodze do zero emisyjności, ale o powrocie do założeń sprzed zielonego ładu nie ma mowy. Prawdziwa bomba ma uderzyć już za 10 lat, a będzie to oczywiście zakaz sprzedaży samochodów spalinowych.
Wizja świata bez samochodowych spalin zdaje się prowokować powstawanie kolejnych inicjatyw, mających na celu walkę przyspieszenie agonii dogorywającego w europie przemysłu. Jedną z najnowszych jest ta wprowadzona w Hadze, czyli zakaz reklamowania „tradycyjnych” pojazdów!
Holenderska Haga jest pierwszym miastem na świecie, która wprowadziła od 2025 roku całkowity zakaz reklam w przestrzeni publicznej związanych z paliwami kopalnymi, w tym podróżowania samolotami i samochodami wyposażonymi w silniki spalinowe. Władze miasta przyjęły odpowiednie przepisy już we wrześniu 2024 roku, ale zaczęły one obowiązywać od 1 stycznia 2025 r.
Nowe prawo usuwa z przestrzeni publicznej (w tym z billboardów i przystanków autobusowych) reklamy zachęcające do jazdy samochodami z silnikami spalinowymi, ale także do podróży samolotami i statkami wycieczkowymi. Zakazana jest również promocja biletów lotniczych czy rabatowych umów energetycznych.
Kilkumiesięczny okres przejściowy ma pozwolić reklamodawcom na dostosowanie się do nowych przepisów. Po otrzymaniu ostrzeżenia na łamiących nowe prawo będą nakładane kary finansowe, których wysokość nie jest jeszcze znana. Oczywiście holenderskie firmy turystyczne już zapowiedziały walkę z nowymi przepisami w Sądach. Skrytykował je także Związek Reklamodawców (BVA) twierdząc, że promowanie „ulepszonych i bardziej zrównoważonych produktów” nie powinno być zabronione.
Trudno nie zauważyć rażącej niekonsekwencji tego typu zakazu. Można bowiem przyjąć, że ponieważ samochody spalinowe emitują szkodliwe związki, nie powinno się ich reklamować, tak jak nie reklamuje się (lub mocno ogranicza reklamowanie) innych produktów mających szkodliwy wpływ na nasze zdrowie i środowisko. Jak jednak pogodzić taką logikę z faktem, że pojazdy elektryczne reklamować już można? Co prawda nie emitują one spalin, ale ich baterie wykorzystują lit, którego pozyskiwanie i przetwarzanie ma katastrofalne skutki dla środowiska naturalnego.
Warto wspomnieć, że Holandia ma swoją znaczącą historię w tego typu działaniach. Podobne ograniczenia wprowadzała już w przeszłości. W 2021 r. władze Amsterdamu zakazały reklamowania samochodów spalinowych oraz tanich biletów lotniczych w metrze. Haga jest jednak pierwszym miastem, które uregulowało tę kwestię całościowo na poziomie lokalnym. Jak widać, żyjemy w ciekawych czasach. Jakie to będzie miało konsekwencje w przyszłości?