
Motoryzacja ciągle w odwrocie.
Branża motoryzacyjna jak chyba żadna inna zmaga się z poważnym kryzysem. Z jednej strony zielona transformacja pcha przemysł w stronę innowacji – z drugiej strony popyt na nowoczesne samochody elektryczne jest grubo poniżej oczekiwań. Sprawy nie ułatwia odcięcie od tanich surowców i najdroższa energia dla całego kontynentu. Jak się jednak okazuje nie tylko europejskie koncerny mają problem z utrzymaniem się na powierzchni. Volkswagen czy ZF to tylko wierzchołek góry lodowej. Producenci tacy jak Ford, Continental, Audi, Mercedes czy Nissan, również borykają się z niskim popytem, co wymusza restrukturyzacje, ograniczanie produkcji i redukcje zatrudnienia.
Ford w swojej fabryce w Kolonii wprowadził skrócony czas pracy ze względu na niską sprzedaż modeli elektrycznych Explorer i Capri. Produkcja została częściowo wstrzymana, a firma przewiduje, że trudności potrwają co najmniej do końca pierwszego kwartału 2025 roku. Ciekawy wyniki finansowe prognozuje Continental, który dzięki redukcji kosztów zwiększył w 2024 roku swoje zyski, jednocześnie przyznając, e w nowym roku już wylicza ogromną stratę w dziale motoryzacyjnym na poziomie 124 milionów euro. Głównym powodem jest słaby popyt na rynku samochodowym w Europie i USA.
Wspominany 2 tygodnie temu Volkswagen zaskoczył wypłatą dywidendy w wysokości 4,5 miliarda euro, mimo trudnej sytuacji rynkowej. Takie wypłaty dla właścicieli akcji spółek to powszechna praktyka wśród wielkich firm, jednak źle to wygląda na tle rosnących napięć wewnątrz firmy i obaw pracowników o swoje miejsca pracy.
Brytyjski Lotus, niemiecki Audi i japoński Nissan ogłaszają masowe zwolnienia. Lotus zredukuje 200 stanowisk, co stanowi znaczną część jego niewielkiej załogi. Audi planuje likwidację nawet 4500 miejsc pracy w Niemczech, natomiast Nissan zmniejszy zatrudnienie o 9000 osób i ograniczy globalne moce produkcyjne o 20%. Słaby popyt na samochody, szczególnie elektryczne oraz zmieniające się warunki gospodarcze zmuszają branżę do drastycznych działań, aby sprostać wyzwaniom i zwiększyć swoją efektywność. Ciekawi jesteśmy ile czasu potrwa kryzys i jakie marki uda się ocalić przed brakiem rentowności. 2025 rok może być dla wielu ostatnim.