Taryfikator mandatów jeszcze straszniejszy! Nowe przepisy za kilkanaście dni!
Niektórzy z nas z pewnością zderzyli się już z nowym taryfikatorem mandatów. Nie minął nawet rok, a już za niecałe 3 tygodnie, bo 17 września wchodzi nowy zapis do taryfikatora mandatów, który jeszcze bardziej powinien uprzykrzyć życie zbójeckim kierowcom.
Recydywa – to słowo, które może wywołać gęsią skórkę na tzw. kolekcjonerach mandatów. Zasada działania przepisu jest bardzo prosta – od 17 września policja będzie mogła karać kierowców podwójną stawką mandatu za te same wykroczenia, popełnione w ciągu dwóch. Czas liczony będzie od momentu prawomocnego ukarania, czyli dnia przyjęcia mandatu lub wydania prawomocnego wyroku sądowego. Co gorsza lista mandatów przewidzianych recydywą nie ogranicza się tylko do przekraczania prędkości. Podwójna stawka mandatu dotknie również tych, którzy kolejny raz nie ustąpią pierwszeństwa pieszym lub będą wyprzedać w miejscach nie przeznaczonych do takich manewrów (pasy bezpieczeństwa, linia ciągła, przejazdy kolejowe, czerwone światła itp.). Recydywa ma też dotyczyć osób, które po raz kolejny nie zachowają ostrożności i spowodują zagrożenie w ruchu drogowym z następstwem w postaci poszkodowanego pieszego lub rowerzysty.
Na jakie kary mogą liczyć recydywiści ? Jeśli chodzi o tych przekraczających prędkość, to tutaj recydywa zaczyna się od przedziału 31-40km/h i wynosi ona 1600zł (normalny mandat wynosi 800zł). Każde kolejne przekroczenie o 10km/h, aż do 70km/h, to mandat wyższy o 500zł, plus recydywa drugie tyle. Przy tej ostatniej granicy, 2500zł mandatu zapłaci kierowca, który o 70km/h przekroczy dozwoloną prędkość. Recydywa dla tego mandatu to już 5000zł. Na podobną kwotę mandatu mogą liczyć ci, którzy wsiądą „za kółko” po spożyciu. Tu podobnie zapłacą kolejno 2500zł i 5000zł za recydywę. Proste? Proste.
Jakby na kimś owe zmiany nie zrobiły wrażenia, to na dokładkę chcemy dodać, że sieć fotoradarów w Polsce zostanie wzmocniona o prawie 350 nowych urządzeń. Ich nowością ma być m.in. to, że zostaną zlokalizowane przy autostradach A2, A4 oraz najbardziej nam bliskiej A1. Staną na nich radary, które będą mierzyć odcinkowy pomiar prędkości a wstępne lokalizacje miałyby być następujące – Autostrada A1 (miejscowości Pomorzany/Bociany, Węzeł Nowy Ciechocinek – MOP Kałęczynek, Peplin-Swarożyn), A2 (Konin, MOP Leonia/Kuny do PPO Żdżary) i A4 (węzeł Balice – Węzeł Rudno, Kostomłoty – Kąty Wrocławskie). System odcinkowego pomiaru prędkości stanie w sumie w 39 lokalizacjach, które rozłożą się na 13 województw. Łącznie pod nadzór nowych urządzeń odcinkowego pomiaru prędkości trafi ok. 200 km dróg publicznych. Dodatkowo pojawi się również 30 systemów RedLight, które posłużą do monitorowania wjazdu na skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Jak widać rewolucja w Polskim prawie drogowym trwa w najlepsze, a my możemy się tylko dopasowywać do zachodzących zmian. Jedno jest pewne, czeka nas ciekawa jesień na drogach.