Wakacje na polskich drogach. Widać zmiany.
Zaraz zaczyna się jesień, więc czas podsumować okres letni, który dla naszych dróg oznacza wzmożony ruch i co za tym idzie większe niebezpieczeństwo na drogach. Okazuje się, że w zestawieniu statystycznym do poprzednich lat, w końcu możemy zauważyć optymistyczne prognozy. Mogą one zwiastować nadchodzącą poprawę świadomości kierowców na drogach.
Tego lata w miesiącach lipiec-sierpień policja odnotowała 5 216 wypadków drogowych. Dla porównania, w tym samym okresie w roku 2020 miały miejsce 382 wypadki więcej, a w 2019 roku było to aż 1073 wypadków więcej. Ku naszej uciesze, spadła też liczba ofiar śmiertelnych. W tym roku na polskich drogach zginęło 479 osób. W roku 2020 było to równo 500 osób, a w 2019 roku aż 594 osoby.
Niestety jedna rzecz pozostaje niezmienna od niepamiętnych czasów. To przyczyna wypadków. Nietrzeźwi kierowcy oraz brawura – czytaj nadmierna prędkość, to główne przyczyny wypadków w Polsce. Od początku roku Policja zatrzymała już prawie 70 tyś. nietrzeźwych kierowców, co oznacza statystycznie prawie 9000 kierowców miesięcznie. Wynik ten jest imponujący i przerażający zarazem. Jeśli chodzi o szybką jazdę to Policja od początku roku zatrzymała prawo jazdy już ponad 41 tysiącom kierowców. Wynik również powala, bo to statystycznie ponad 5100 kierowców miesięcznie, które przekraczają dozwoloną prędkość o ponad 50 km/h. Co ciekawe w roku 2020, takich przypadków w tym samym okresie było i tak o 3,5 tysiąca więcej.
Statystyki pokazują, że sytuacja zaczęła wyglądać optymistycznie. Zwłaszcza dlatego, że mimo mniejszej liczby wypadków, ruch uliczny był wyższy niż w analogicznym okresie za rok 2020. Było to kolejno 7% większy w lipcu i 4% większy niż w sierpniu. Należy pamiętać jednak o tym, że wrzesień, który powoli się kończy, jest w Polsce również niebezpiecznym miesiącem dla kierowców. W zeszłym roku, ostatni okres lata, uplasował się na drugim miejscu pod względem wypadków – zaraz po sierpniu, który okazał się najniebezpieczniejszym miesiącem 2020 roku. Policja odnotowała wtedy 2595 wypadków drogowych. Wynik stanowił 11% w skali całego kraju.
Zastanawiamy się jak mogą przełożyć się owe statystyki na nadchodzące zmiany w przepisach prawa drogowego. Czy drastyczne zaostrzenie kar i bardziej radykalne wyroki za jazdę po wpływem alkoholu, mogą pomóc w poprawieniu kolejnych statystyk na 2022 rok. Jeśli faktycznie taryfikator mandatów przełoży się na kolejne wyhamowanie liczby wypadków na drogach, to będziemy mogli „odtrąbić” sukces w walce z piratami drogowymi. Jeśli nie, większość kierowców nazwie to pewnie atakiem władz na nasze portfele.