Melodia dźwięków aut elektrycznych
Dziś trochę więcej o nowych technologiach. Całkiem niedawno na terenie Unii Europejskiej zmienił się jeden przepis i w perspektywie całej ustawy prezentuje się bardzo ciekawie dla producentów samochodów. Mowa tu o montowaniu akustycznych systemów ostrzegania o obecności w pobliżu pojazdów elektrycznych – tzw. AVAS (Acoustic Vehicle Alert System).
Obowiązek jego instalacji istnieje już 2 lata i nie byłoby to żadną ciekawą informacją, gdyby nie fakt, że przepisy właśnie uległy zmianie. Pierwotnie, każdy elektryczny pojazd wyposażony w system AVAS miał wytwarzać dźwięk przypominający tradycyjny silnik. Od lipca 2021 roku, producenci mają mieć dużo więcej swobody w tym temacie. Brzmi ciekawie? W rzeczy samej, dlatego branża już zainteresowała się artystami muzycznymi.
Już jakiś czas temu zmierzono, że auta elektryczne jadące do prędkości około 20km na godzinę są praktycznie niesłyszalne dla przechodniów. Rodzi to pewne problemy dla osób poruszających się po parkingach samochodowych lub upośledzonych wzrokowo. Między innymi z myślą o takich ludziach powstał AVAS, który miał takie sytuacje eliminować. Teraz gdy pojawiła się możliwość manipulacji dźwięku, w zasadzie każdy z producentów, rzucił się w wir fantazji muzycznych, chcąc by auta danej marki miały niepowtarzalny dźwięk, który mógłby jednoznacznie kojarzyć się odbiorcom z daną marką. Oczywiście producenci mają mieć przy tym wzgląd na dobro przechodniów. „Muzyka spod maski” nie może straszyć otoczenia. Ma być przyjemna i zarazem ostrzegawcza dla przechodniów. Z racji tego, Volkswagen zatrudnił do stworzenia dźwięku Leslie Mandokim’a – węgierskiego muzyka, kompozytora i producenta muzycznego. Z kolei Renault, patrzy na sprawę bardziej poznawczo i liczy na …. naukowców i badaczy. Pod Paryżem, w laboratoriach w Ircam, powstają dźwięki dla nowych samochodów marki, które mają poprzez dźwięk definiować obecność Renault w pobliżu i jednocześnie budzić dobre i miłe skojarzenia dla odbiorcy.
Świat samochodów elektrycznych zaczyna przybierać coraz to bardziej kolorowe barwy. Mieliśmy już dźwięk puszczanych bąków podczas włączania kierunkowskazów, teraz czas na kolejne „unikalne” dźwięki, które mają podkreślać tożsamość danej marki. Czym jeszcze zaskoczą nas elektryki? Z pewnością producenci jeszcze nie raz będą mieli okazje zadziwiać nas swoją kreatywnością.